czwartek, 15 listopada 2012

Indeksowanie zgonów

Dziś starałam się indeksować kolejny rocznik parafii Raczyn. Jestem na 1878 roku. Przebrnęłam przez narodziny. Czytając akta małżeństw zaczęłam się już nieco zastanawiać, bo na 7 małżeńst, czyli 14 osób wstępujących w związek małżeński, 5 osób straciło już wcześniej swoich małżonków.

Najtrudniejsze są dla mnie indeksy zgonów. Dużo łatwiej indeksować je spisując tylko nazwiska osób zmarłych, nie zagłębiając się w treść aktu. Ja niestety widzę, jak dużo umierało osób młodych, jak wielu rodziców traciło swoje dzieci.

Właśnie zindeksowałam śmierć Wincentego i Wojciecha Sibiaków. Raczej Wicka i Wojtusia. Chłopcy mieli dwa i trzy lata. Umarli w odstępie dwóch dni. Sama mam dzieci w tym wieku. Jaka to musiała być tragedia dla rodziców tych chłopców? A ja ich tak po prostu indeksuję.

Nie wiem jak wielu z Was odczuwa to podobnie do mnie. Czy przejmujecie się tragediami przeszłych pokoleń. Ja chyba dziś nie dokończę indeksu roku 1878 i będzie musiał poczekać na lepsze czasy.

poniedziałek, 5 listopada 2012

Indeksacja parafii Raczyn

Temat ciągnie się jak rzeka.
Okazało się, że nie jest to tak proste, a raczej średnio trudne, zadanie jak myślałam. Po pierwszych próbach indeksacji urodzeń stwierdziłam, że idzie mi całkiem fajnie. Schody zaczęły się przy małżeństwach i zgonach, gdzie trudniej o zachowanie schematu metryki.
W tej chwili mam zrobiony jedynie jeden rok (Raczyn 1873 r.), a także kilka innych zaczętych. Same urodzenia.
Muszę uzbroić się w cierpliwość i zdobyć trochę więcej motywacji do dalszego indeksowania. Nie będzie to takie trudne zadanie, gdyż w całym zakresie lat, którego indeksacji się podjęłam, w parafii mieszkała spora liczba osób z mojego drzewa.
Plusem jest również zdobycie wiedzy na temat metryk. Wyzwaniem jest odczytywanie ich w języku rosyjskim, częściowo polskim pisanym cyrylicą. Jednak ta umiejętność ułatwi rozbudowywanie drzewa w innych częściach drzewa. Schematy metrykalne niewiele się różnią. Wystarczy nauczyć się pewnej liczby słów, a niewiele rzeczy będzie zaskakiwać w późniejszym czasie. A to co nieznane, z pewnością wyjaśnią koledzy po fachu. A raczej specjaliści z dziedziny.
Z czasem może uda się rozwinąć życiorysy członków drzewa genealogicznego?